Pan Dariusz Piontkowski
Minister Edukacji Narodowej
Szanowny Panie Ministrze,
po prawie półrocznej przerwie placówki oświatowe wznowią od 1 września stacjonarną pracę. Dla wielu jest to oczekiwany powrót, z uwagi na liczne problemy, które uczniowie, rodzice, nauczyciele i dyrektorzy szkół napotykali podczas edukacji zdalnej w zeszłym roku szkolnym. Powrót do szkół w czasie panującej epidemii, w sytuacji, gdy dzienna liczba zakażeń waha się między 600 a 900, wymaga takiego przygotowania pracy w placówkach, aby dla wszystkich była ona bezpieczna i nie przyniosła zagrożenia. Niestety dochodzą mnie sygnały, że w wielu szkołach niemożliwe jest odpowiednie zabezpieczenie się przed COVID-19 z wielu powodów.
Pierwszym problemem są braki środków finansowych przeznaczonych na szkoły i edukację. Dyrektorzy szkół, często proszący organy prowadzące o dodatkowe pieniądze na funkcjonowanie placówki podczas roku szkolnego, w którym nie było epidemii, często dostawali odmowę z uwagi na niskie możliwości miasta czy gminy. Istnieją obawy, że dyrektorzy, czy organy prowadzące, nie będą posiadali funduszy na zakup bieżący środków dezynfekujących i innych niezbędnych materiałów do zminimalizowania ryzyka zakażenia. Brak pieniędzy tyczy się także problemu płac dla nauczycieli realizujących godziny nadliczbowe. W przypadku wprowadzenia tzw. hybrydowego systemu nauczania, nie mamy informacji, czy nauczyciele musieliby prowadzić większą liczbę godzin, czy też ich bieżące lekcje byłyby nagrywane. W przypadku tej drugiej sytuacji może dojść do konfliktu prawnego, gdyż nauczyciele mogą nie wyrazić zgody na rejestrowanie lekcji powołując się na RODO i prawa autorskie.
Trzeba także podkreślić, że samorządy zostały zostawione same sobie. Wielu prezydentów i burmistrzów podkreśla, że to na nich spoczęła wszelka odpowiedzialność za przygotowanie szkół i placówek oświatowych do pracy. Wielu samorządowców mówi, że nie brali udziału w żadnych konsultacjach z ministerstwem, przez co nie mieli możliwości wypowiedzenia tego, czego oczekują od ministerstwa w ramach ponownego otwarcia szkół. Wytyczne dotyczące pracy w wielu przypadkach określają same samorządy, chociażby zalecenie noszenia maseczek, które ministerstwo zakupiło, a nie nakazuje ich noszenia. Problemy finansowe samorządów w dobie epidemii koronawirusa są tak wielkie, że bez wsparcia rządu, przede wszystkim w kwestii oświaty, sytuacja szkół nie będzie dobra.
Kolejnym problemem jest brak możliwości odseparowania od siebie uczniów i nauczycieli na bezpieczny dystans. Szkoły w bardzo wielu przypadkach nie mają możliwości usadzenia uczniów w ławkach pojedynczych, a w czasie przerw na korytarzach sprawić, że uczniowie będą przechodzić koło siebie w odległości 1,5 m, gdyż nie będzie na to miejsca. Wiele placówek liczy ponad 1000 uczniów i nie jest realnym zachowanie bezpiecznej odległości. Generuje to duże ryzyko zakażenia innych osób z bardzo utrudnioną możliwością dojścia do informacji, kto był nosicielem.
W związku z powyższym, kieruję do Pana Ministra pytania:
- Czy w ramach planowanego otwarcia szkół i placówek oświatowych ministerstwo prowadziło konsultacje z samorządami czy korporacjami, tj. Unią Metropolii Polskich, Związkiem Miast Polskich, Związkiem Nauczycielstwa Polskiego itp., jeśli tak, to kiedy, gdzie i z kim się one obywały?
- Kto będzie ponosił koszty zabezpieczenia szkół w celu zminimalizowania ryzyka zakażenia – ministerstwo czy samorządy jako organy prowadzące?
- W jaki sposób zostaną rozdysponowane maseczki i płyny dezynfekujące zakupione przez MEN, w jakich ilościach trafią do konkretnych placówek, co będzie decydowało o przyznaniu większej lub mniejszej ilości danej szkole, co stanie się, gdy te materiały się skończą?
- W jaki sposób ministerstwo zakłada wprowadzenie nauki hybrydowej, czy będą wydłużone godziny pracy szkół, czy w takiej sytuacji nauczyciele będą mieli płacone wynagrodzenie za godziny nadliczbowe?
- Czy ministerstwo przygotowuje się na ewentualną konieczność przejścia na całkowitą naukę zdalną, na jakim etapie są te przygotowania, czy powstanie spójny system, do którego dostęp będzie miał każdy uczeń niezależnie od miejsca zamieszkania, sytuacji finansowej i rodzinnej?
- W jaki sposób uczniowie mieszkający w miejscach, w których nie ma dostępu do sieci, którzy będą musieli przejść na naukę zdalną, będą mogli uczyć się na odległość?
- Dlaczego ministerstwo nie pomyślało o zakupie dla szkół osłon ochronnych i bramek mierzących temperaturę, aby maksymalnie ograniczyć wstęp osób mogących być chorymi na COVID-19?
- Jak mają reagować dyrektorzy, gdy duża część uczniów w okresie jesienno-zimowym będzie wykazywała objawy przeziębienia, które mogą, ale niekonieczne muszą być powodowane przez COVID-19?
Z poważaniem
Michał Krawczyk
Poseł na Sejm RP