Pani Marlena Maląg
Minister Rodziny,Pracy i Polityki Społecznej
Szanowna Pani Minister,
w tym roku minie 10 lat, odkąd w życie weszła ustawa o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw, która znowelizowała Kodeks rodzinny i opiekuńczy poprzez dodanie art. 96 w następującym brzmieniu: „Osobom wykonującym władzę rodzicielską oraz sprawującym opiekę lub pieczę nad małoletnim zakazuje się stosowania kar cielesnych”. Powyższa regulacja pozostaje w zgodzie ze stanowiskiem psychologów, że kary cielesne są przykładem wadliwego sposobu wychowania dziecka, naruszającego jego godność, i prowadzą w niektórych przypadkach do trwałych zaburzeń w późniejszym życiu. Niestety, po dzień dzisiejszy mamy do czynienia z częstymi przewinieniami przemocy wobec nieletnich. Według danych polskiej Policji za rok 2019 liczba małoletnich ofiar, także tych, wobec których został wypełniony formularz „Niebieska karta”, wynosi 12161. Za lata ubiegłe liczba ta jest bardzo podobna. W związku z tym należałoby się zastanowić, w jaki sposób można prowadzić akcje zapobiegania aktom przemocy, aby liczba ofiar nie spadała o 100 czy 200, tylko o kilka tysięcy rocznie, szczególnie że powszechne cały czas są materiały i publikacje, które nawołują do stosowania kar cielesnych wobec dzieci.
W ostatnich dniach w mediach opisywana jest sprawa treści zawartych w książce „Pasterz serca dziecka” autorstwa Tedda Tripa, wydanej przez wydawnictwo Słowo Prawdy. Książka do tej pory nie była szerzej znana, skierowana była bowiem do wąskiego grona baptystów. Zmieniło się to niedawno za sprawą publikacji przez internautkę fragmentu książki, który jawnie nawołuje do bicia dzieci.
Jeden z fragmentów książki brzmi:
„Upewnij się, że dziecko rozumie, co złego zrobiło. To często zajmuje trochę czasu. Często też dzieci będą się starały za wszelką cenę ukryć prawdę, posuwając się nawet do kłamstwa. Rozmowa może wtedy wyglądać tak:
– Tatuś kazał ci pozbierać zabawki, prawda?
– Tak.
– Nie zrobiłeś tego, co kazałem.
– Tak.
– Wiesz, co tatuś musi teraz zrobić. Muszę dać ci klapsa”.
„Dzięki takiej rozmowie możesz się przekonać, że dziecko wie, dlaczego dostaje lanie” – czytamy dalej w książce.
Autor wskazuje, że „karanie musi być wyrazem twojego posłuszeństwa Bożym poleceniom i troski o dobro dziecka”. Dalej czytamy: „powiedz dziecku, ile klapsów otrzyma. Usuń rzeczy, które mogą zneutralizować karę (pielucha, kalesony itp.). Zaraz po wykonaniu kary załóż odzież z powrotem. Najlepiej, jeżeli dziecko położysz na swoich kolanach zamiast na krześle czy łóżku”. Autor książki napisał także, co należy zrobić, gdy dziecko zaczyna się sprzeciwiać. „Buntem mogą być protesty niemowlaka przed zmianą pieluchy albo usztywnianie się, gdy chcesz posadzić je na kolanach. Procedura karania jest zawsze taka sama”. Tedd Tripp ostrzega też, że „niektórzy są nawet gotowi donieść policji, że sprawiasz swoim dzieciom lanie”. W kolejnym fragmencie autor wskazuje, że gdy jego najstarsze dziecko miało około ośmiu miesięcy, on i jego żona „po raz pierwszy zetknęli się z potrzebą konfrontacji”. „Z pewnością było dość duże, by zostać ukarane”.
W związku z tym, że każdy, kto zajmuje się działalnością publiczną powinien mieć na względzie bezpieczeństwo obywateli, szczególnie tych najmłodszych, pytam Panią Minister:
Jakie działania były podejmowane do tej pory przez ministerstwo w kwestii walki z przemocą wobec dzieci?
Czy na 2020 rok planowane są akcje mające na celu zapobieganie aktom przemocy wobec dzieci?
Czy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej robiło w ostatnich latach jakiekolwiek badania dotyczące stosowania przemocy wobec dzieci?
Z poważaniem
Michał Krawczyk
Poseł na Sejm RP