Pan
Dariusz Piontkowski
Minister Edukacji Narodowej
Szanowny Panie Ministrze,
Od początku roku szkolnego 2020/2021 wiele klas w szkołach w całym kraju przechodzi na tryb nauki zdalnej z uwagi na wystąpienie zakażenia COVID-19 u ucznia bądź nauczyciela. Zdarzają się również przypadki, kiedy dziecko źle się poczuje i musi, zgodnie z procedurą, być odprowadzone do specjalnego pomieszczenia w szkole, w którym czeka na odbiór przez rodzica. Dochodzi również do sytuacji, takich jak w Środzie Wielkopolskiej, gdzie do kilkuletniego dziecka, które tylko kasłało, został wezwany przez szkołę sanepid, którego pracownicy zabrali dziecko na badania. Sytuacja ta, mająca miejsce pod nieobecność rodziców, wywołała u dziecka strach wywołany koniecznością przemieszczania się z nieznanymi sobie osobami w nieznane miejsce. Warto wspomnieć, że dziecko poza kaszlem nie miało innych objawów wskazujących na zakażenie koronawirusem, co też zostało potwierdzone przez sanepid.
W związku z tym kieruję do Pana Ministra pytania:
- Czy dziecko może zostać zabrane przez sanepid ze szkoły przed przyjazdem rodzica?
- Czy dziecko może być zabrane ze szkoły przez sanepid bez obecności rodzica w sytuacji, gdy nie ma ono objawów typowych dla koronawirusa, np. wysoka temperatura.
- Na jakiej podstawie dyrektorzy szkół i placówek oświatowych decydują o wezwaniu sanepidu do dziecka i czy zaobserwowane objawy konsultują z lekarzem?
- Dlaczego do izolatorium mogą trafiać dzieci, które mają objawy typowe dla zwykłych chorób w okresie jesienno-zimowym, a nie tylko te, które naprawdę mogą być zakażone COVID-19?
Z poważaniem
Michał Krawczyk
Poseł na Sejm RP