Szanowny Panie Ministrze,
Stypendium doktoranckie otrzymać może doktorant kształcący się w szkole doktorskiej prowadzonej przez uprawniony podmiot. Stypendium przysługuje doktorantowi nieposiadającemu stopnia doktora, a stawkę stypendium powiązano z wysokością minimalnego miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego dla profesora w uczelni publicznej.
Obecna kwota stypendium doktoranckiego jak twierdzą sami doktoranci jest optymalna i taka w wartościach realnych powinna pozostać – została dobrana adekwatnie do średnich zarobków, cen i wydatków. Tworząc reformę nauki nikt jednak nie przewidział, że inflacja w Polsce wymknie się spod kontroli, a realna wartość stypendium z dnia na dzień będzie tracić na wartości. Inflacja jest już bliska 10%, wobec czego aby zachować realną wartość stypendium doktoranckiego w wysokości 2000 złotych, już teraz powinno ono wzrosnąć o około 200 złotych, by zachować ten sam poziom w ujęciu realnym. Należy nadmienić, że doktoranci nie oczekują wzrostu realnej stawki stypendium, a jedynie utrzymywania tej kwoty na stałym poziomie, czyli corocznego waloryzowania tej kwoty o wskaźnik inflacji, tak jak ma to miejsce w przypadku emerytur, rent, czy wynagrodzeń w sektorze publicznym.
Stawka stypendium doktoranckiego uwzględnia nie tyle środki przeznaczone do dyspozycji doktoranta na jego życie, ale także są to zryczałtowane koszty związane z prowadzeniem badań naukowych, które w związku z inflacją gwałtownie rosną. Ze stypendium doktoranci
pokrywają koszty obowiązkowych publikacji swoich artykułów naukowych, jeżeli nie otrzymają na to zewnętrznego finansowania. Koszt publikacji jednego artykułu wynosi od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Stypendium jest też po to, by pokryć koszty licznych wizyt
studyjnych i wizji lokalnych, związanych z przygotowaniem doktoratu. W tym przypadku również nastąpił wzrost kosztów podróży i noclegów w wysokości ok. 20-30% rok do roku. Ma również zapewnić komfort spokojnego poświęcenia się przez cztery lata pracy naukowej, co jest nie do pogodzenia z pracą zawodową na pełen etat. Stypendium w wysokości ok. 2000 złotych przez pierwsze dwa lata i około 3000 zł w kolejnych dwóch latach zostało obliczone i wyznaczone w oparciu o wiele kryteriów. Jednak inflacja na poziomie dochodzącym do 10%
sprawia, że konieczna jest waloryzacja stypendiów oraz wynagrodzeń w środowisku naukowym o wskaźnik inflacji. Nie są to bynajmniej postulaty podwyżek, a jedynie utrzymania stypendiów na tym samym realnym poziomie.
W związku z powyższym zwracam się o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:
- Czy resort przewiduje podniesienie stawek stypendiów doktoranckich i
wynagrodzeń profesorów akademickich? - Jakie działania systemowe w zakresie automatycznej waloryzacji stypendiów doktoranckich resort zamierza przyjąć, celem zapewnienia stałego realnego poziomu stypendiów wobec zjawiska wysokiej inflacji?
- Czy podjęte zostaną działania zmierzające do likwidacji kryterium wieku w kwestii zniżek dla doktorantów korzystających z ulgowych biletów na transport publiczny?
Z poważaniem
Michał Krawczyk
Poseł na Sejm RP